Za ogień, co kuli się w piecu I za świerszcze nad ranem
Za gwiazdy, gdy w kałużach świecą Kochaj mnie, kochaj mnie kochany Za serce, co przez płotki skacze I za tańce do rana Za świat, który z tobą zobaczę Kochaj mnie, kochaj mnie kochana W gazetach pytano Jakże można tak kochać
Jakże można tak kochać O dziewiątej rano W gazetach pytano Jakże można tak kochać Jakże można tak kochać O dziewiątej rano Za lato i kompot z agrestu I za śnieg w Zakopanem I za to, że wciąż obok jestem Kochaj mnie, kochaj mnie kochany Kochaj mnie, kochaj mnie kochany
Wszechmogący Panie Jakże można tak kochać
Jakże można tak kochać Dzieląc się kochaniem
Wszechmogący Panie Jakże można tak kochać
Jakże można tak kochać Dzieląc się kochaniem
Za kwiatek z bibuły wycięty I za tort z marcepanem
Za narty i obrazek święty Kochaj mnie, kochaj mnie kochana Kochaj mnie, kochaj mnie kochana
Kochaj mnie, kochaj mnie Kochaj mnie, kochaj mnie
Kochana Kochana Tak kochana
Największym odkryciem To że można tak kochać
To że można tak kochać Przez caluśkie życie
Największym odkryciem To że można tak kochać
To że można tak kochać Przez caluśkie życie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz