Karol Bak-Trwanie |
Rozdzieliła nas woda ogień i powietrze
Najwyższa Instancja Umowa społeczna
Moja miłość do ciebie mnie przeraża
Mojej miłości do ciebie grozi śmierć
Najwyższa Instancja Umowa społeczna
Moja miłość do ciebie mnie przeraża
Mojej miłości do ciebie grozi śmierć
Uważaj nie patrz na mnie bo przecież odgadną
że obmyślasz różowy poemat o ustach moich
zimowych otulonych w szron
moich wiosennych otulonych w wino
Uważaj kocham ciebie i grozi mi śmierć
że obmyślasz różowy poemat o ustach moich
zimowych otulonych w szron
moich wiosennych otulonych w wino
Uważaj kocham ciebie i grozi mi śmierć
Uważaj nie patrz na mnie bo przecież odgadniesz
że rozpaczliwie walczę o siebie dla ciebie
że rozpaczliwie walczę o siebie dla ciebie
Każda noc się w nas otwiera do kości
z ciebie zmarszczki opadają ze mnie młodość
Rozdzieliła nas woda ogień i powietrze
Najwyższa Instancja Umowa społeczna
Gdy bardzo mi potrzeba twych oczu nade mną
i bardzo mi potrzeba na mnie twoich rąk
Gdy bardzo mi potrzeba twych oczu nade mną
i bardzo mi potrzeba na mnie twoich rąk
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz