poniedziałek, 9 lipca 2012

Wanda Bacewicz- ***


Odchodzę
z ciepłem twego policzka
na ustach
 
Ulotność śpiesznego żegnania
budzi pragnienie
gestów patetycznych
 
Lecz przestrzegam miary
od lat odchodzę skromnie
by nie odkryto szaleństwa
które oddala mnie od ciebie
zawsze
jakby na wieczność

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Tu pisałem że karzy pocałunek pobudza i pulsuje na mympoliczku jak serce w uniesieniu