WIERSZE, WIERSZYKI, TEKSTY PIOSENEK, OBRAZY ZDJĘCIA GRAFIKA UWAGA: PREZENTOWANE UTWORY MAJĄ WYŁĄCZNIE CHARAKTER PROMUJĄCY. KOPIOWANIE ZABRONIONE
piątek, 28 września 2012
Agnieszka Osiecka- Dwie wędki
- Proszę.
Zostań.
Daj mi trochę.
Daj chociaż coś.
Dzwonek.
Byle co.
Byle cacko.
Byle niedzielę.
- O.
I tego właśnie
w tobie nie lubię.
Elżbieta Tomczak- * * *
Zapaliłam świeczkę
niech tańczy płomień
tyle go mam co nic
Przedwczoraj byłeś jeszcze
u moich stóp
pokornie lizałeś mi stopy
jak pies obłąkany
Wczoraj zagrał w tobie wilk
Nie umiałam rozpoznać w tobie diabła
Ciekawie czekałam na pierwszy skowyt
Wydobyłeś mnie jak nocną ćmę
z gorących objęć płomienia
Stałam się geniuszem ognia
i być może był to odwet.
Władysław Broniewski- Nie wiem
Barbara Obertyńska |
żadnej rzeczy z daleka ni z bliska.
Rozdeptałem słowa na miazgę,
okrwawiłem sercem i ciskam.
Nie wypowiem nic, nie wyśpiewam,
ani nocy, ni gwiazd nie zliczę.
Opętany bólem i gniewem,
gniewem płonę i bólem krzyczę.
Wiem, że nigdy poznać nie zdołam,
jaka moc mnie usidla i dręczy,
torturuje słonecznym kołem
i zakuwa obręczą tęczy.
Trzeba wyrwać się, trzeba odejść,
trzeba biec, uchodzić przed klęską!
Jak odnaleźć radość i młodość,
gdzież jest miłość, miłość zwycięska?
Ks Jan Twardowski-Czemu
czemu w mordę dostałem
filozof zapytał
zgubiłem maskotkę od niej
drobiazg rozpacz mała
słonik
wyleciał gdy myślałem w pociągu podmiejskim.
nie ma grzechów średnich lekkich i powszednich
gdy miłość zdenerwujesz każdy grzech jest ciężki
Halina Poświatowska- Wieczny Finał
Obiecywałam niebo
ale to nieprawda
bo ja cię w piekło powiodę
w czerwień - ból
nie będziemy obchodzić rajskich ogrodów
ani zaglądać przez szpary
jak kwitnie georginia i hiacynt
my - położymy się na ziemi
przed bramą czarciego pałacu
zaszeleścimy anielsko
skrzydłami o pociemniałych zgłoskach
zaśpiewamy piosenkę
o ludzkiej prostej miłości
w promyku latarni
świecącej stamtąd
pocałujemy się w usta
szepniemy sobie - dobranoc
zaśniemy
ale to nieprawda
bo ja cię w piekło powiodę
w czerwień - ból
nie będziemy obchodzić rajskich ogrodów
ani zaglądać przez szpary
jak kwitnie georginia i hiacynt
my - położymy się na ziemi
przed bramą czarciego pałacu
zaszeleścimy anielsko
skrzydłami o pociemniałych zgłoskach
zaśpiewamy piosenkę
o ludzkiej prostej miłości
w promyku latarni
świecącej stamtąd
pocałujemy się w usta
szepniemy sobie - dobranoc
zaśniemy
czwartek, 20 września 2012
Wojciech Młynarski- Kocham Jutro
Kolejny dzień zamyka bramy
I słońce w głębi mórz się skryło,
Oto czas przeszły dokonany
To już historia, to już było
Niczego zmienić w tym nie mogę, Lecz przez zakręty życia mego Mogę wyruszyć w dalszą drogę
Z nadzieją nową i dlatego
Kocham jutro Z jego każdą obietnicą
Z jego wielką tajemnicą Kocham jutro
Kocham jutro Co porwane myśli sklei Które bratem jest nadziei Kocham jutro
Kocham jutro Co mi każe mylnie sądzić Głupio pytać, ciężko błądzić Kocham jutro
Kocham jutro Co objawi mi ład życia W zadziwieniu i w zachwycie Kocham jutro...
Jutro ciekawi mnie ogromnie Jest szansą, która wszystko zmienia, Dlatego nie spisuję wspomnień
Ale notuję swe marzenia Marzenia kształt szalony mają
Są rozpalone do białości I chociaż rzadko się spełniają
To nie umniejsza mej miłości Kocham jutro Kocham świt w Ardeńskim Lesie Co odmianę mi przyniesie Kocham jutro
Kocham jutro Kocham życie w ciągłym biegu
Ślad na piasku, ślad na śniegu Kocham jutro Kocham jutro
Kwiaty, co twój balkon zdobią Nuty, które się sposobią Kocham jutro
Nie patrz smutno Odgoń z czoła chmurę ciemną
Dłoń mi podaj i wraz ze mną Kochaj jutro...
Kocham jutro Z jego każdą obietnicą Z jego wielką tajemnicą Kocham jutro
Kocham jutro Co mi każe mylnie sądzić Głupio pytać, ciężko błądzić Kocham jutro
Kocham jutro Co objawi mi ład życia W zadziwieniu i w zachwycie Kocham jutro... Kocham, kocham, kocham...
I słońce w głębi mórz się skryło,
Oto czas przeszły dokonany
To już historia, to już było
Niczego zmienić w tym nie mogę, Lecz przez zakręty życia mego Mogę wyruszyć w dalszą drogę
Z nadzieją nową i dlatego
Kocham jutro Z jego każdą obietnicą
Z jego wielką tajemnicą Kocham jutro
Kocham jutro Co porwane myśli sklei Które bratem jest nadziei Kocham jutro
Kocham jutro Co mi każe mylnie sądzić Głupio pytać, ciężko błądzić Kocham jutro
Kocham jutro Co objawi mi ład życia W zadziwieniu i w zachwycie Kocham jutro...
Jutro ciekawi mnie ogromnie Jest szansą, która wszystko zmienia, Dlatego nie spisuję wspomnień
Ale notuję swe marzenia Marzenia kształt szalony mają
Są rozpalone do białości I chociaż rzadko się spełniają
To nie umniejsza mej miłości Kocham jutro Kocham świt w Ardeńskim Lesie Co odmianę mi przyniesie Kocham jutro
Kocham jutro Kocham życie w ciągłym biegu
Ślad na piasku, ślad na śniegu Kocham jutro Kocham jutro
Kwiaty, co twój balkon zdobią Nuty, które się sposobią Kocham jutro
Nie patrz smutno Odgoń z czoła chmurę ciemną
Dłoń mi podaj i wraz ze mną Kochaj jutro...
Kocham jutro Z jego każdą obietnicą Z jego wielką tajemnicą Kocham jutro
Kocham jutro Co mi każe mylnie sądzić Głupio pytać, ciężko błądzić Kocham jutro
Kocham jutro Co objawi mi ład życia W zadziwieniu i w zachwycie Kocham jutro... Kocham, kocham, kocham...
Emily Elizabeth Dickinson-Ileż ma w sobie....
Ileż ma w sobie Szczęścia Kamyk -
Bez lęku przed Koniecznościami,
Nie dbając o Kariery przebieg,
Toczy się Drogą sam przed siebie -
W Burej Powłoce zawarł prostą
Sumę barw, jakie miewa Kosmos -
Jak Słońce niezależny, istnieć
Potrafi sam lub w towarzystwie,
Bez komplikacji, planu, trudu
Spełniając Dekret Absolutu -
Jan Wołek- Nekrolog
Małgorzata Chmielowska |
Słowa drżą i dłonie
Niebieścieje w duszy wiersz
Jak gazowy płomień
To jest nasza pierwsza śmierć
Pierwsze tchnienie zimy
Zapalamy świeczki łez
Wymowniej, wymowniej milczymy.
Nieutuleni w załości,
powiadamiamy kto nie wie
Że po ciężkiej, przewlekłej miłości
Nasze serca odeszły od siebie.
Wygładzamy wstążki zdań
Bladzi i wzruszeni
W kułak zaciśnięta krtań
Nic się nie da zmienić
Został tylko dłoni bluszcz
Spleciony kurczowo
Ślepych na tragedię dusz
I głuchych, na słowo.
Nieutuleni w żałości,
powiadamiamy kto nie wie
Że po ciężkiej, przewlekłej miłości
Nasze serca odeszły od siebie....
Adam Asnyk-Po co się budzą pragnienia szalone
Po co się budzą pragnienia szalone,
Gdy ich nie można ugasić napojem?
Po co się serce wyrywa stęsknione
Do burzy, gardząc ciszą i spokojem?
Po co chce zedrzeć przyszłości zasłonę
I nieskończoność zmieścić w łonie swoim
Kiedy zaledwie dotknie się spragnione,
Usycha w żalu nad zmąconym zdrojem...
Próżne zabiegi! Wieczyste pragnienia!
Zwodnicze widma! Któż was nie wyklina?
A jednak mimo klątw i złorzeczenia,
Każdy na nowo wraca i zaczyna
Szukać tej mary, co świat opromienia,
I o dawniejszych klęskach zapomina
Adam Ziemianin- Niebieski cyrkiel
Na chwilę mi dałeś
Miejsce na Twej Ziemi
Cienkie linie dróg
Cyrklem wyznaczyłeś
I wodzisz mnie wciąż
Po ścieżkach krętych
Gdzie nawet trawy
Szepcą Twoje Imię
Czasami hymn śpiewam
Na Twoją chwałę
Czasem coś w złości
syczę przez zęby
Bo tyle skrajnych
Dawno już przekroczonych
I tyle decyzji
tak do końca błędnych
Wciąż uczę się żyć
Na własnej skórze
I płacę jak umiem
Ten dziwny rachunek
Miejsce na Twej Ziemi
Cienkie linie dróg
Cyrklem wyznaczyłeś
I wodzisz mnie wciąż
Po ścieżkach krętych
Gdzie nawet trawy
Szepcą Twoje Imię
Czasami hymn śpiewam
Na Twoją chwałę
Czasem coś w złości
syczę przez zęby
Bo tyle skrajnych
Dawno już przekroczonych
I tyle decyzji
tak do końca błędnych
Wciąż uczę się żyć
Na własnej skórze
I płacę jak umiem
Ten dziwny rachunek
Tadeusz Miciński- Kiedy cie oplotą sny ...
Kiedy Cię moje oplotą sny-
jak białe róże-
nie bój się kochać - ja - i ty
w nieba lazurze.
Ziemia, jak echo minionych dni,
grające w borze,
a nasze duchy wśród martwych pni
wieszają zorze.
Serce mi splatasz koroną gwiazd,
hymnem warkoczy-
pode mną góry, wieżyce miast-
nade mną - oczy.
Dziwnie się srebrzysz, aniele mój,
w tęczowym piórze-
fontanny szemrzą, gwiazd iskrzy rój-
wonieją róże...
czwartek, 13 września 2012
Bułat Okudżawa- Cóż to jest niby dusza?
Cate Parr |
który ma już za sobą szkołę klęsk i wyrzeczeń.
Snadź fortuna nie sprzyja jego skromnej osobie
I żyjemy oddzielnie: ja sobie, on sobie.
Coś go dręczy i chciałby podzielić się ze mną
jakimś ważkim wyznaniem, jakąś prawdą tajemną,
a nuż usta otworzy zaciśnięte w żałobie,
ale żyje sam sobie i ja żyję sam sobie.
A ja swojej dobroci bez pożytku nie tracę,
o nic nie pytam, bo daremne to prace.
Każdy dmucha w swą dudkę, wciąż w tym samym sposobie,
Każdy rzepkę swą skrobie, ja sobie, on sobie.
Josif Brodski- ***
Eidrigevicius Stasys |
szkoda, kochanie.
Siedziałabyś na sofie,
ja - na dywanie,
chustka byłaby twoja,
moja - kapiąca łza,
albo może na odwrót:
płacz ty - pociecha - ja.
moja - kapiąca łza,
albo może na odwrót:
płacz ty - pociecha - ja.
Szkoda, że cię tu nie ma,
szkoda, kochanie.
Prowadząc wóz, dłoń kładłbym
na twym kolanie,
udając, że je mylę
z dźwignią, gdy zmieniam bieg.
Wabiłby nas nieznany
lub właśnie znany brzeg.
szkoda, kochanie.
Prowadząc wóz, dłoń kładłbym
na twym kolanie,
udając, że je mylę
z dźwignią, gdy zmieniam bieg.
Wabiłby nas nieznany
lub właśnie znany brzeg.
Szkoda, że cię tu nie ma, szkoda, kochanie.
Srebrny księżyc na czarnym nieba ekranie
na przekór astronomom oddawałbym co noc
na żeton na automat, by usłyszeć twój głos.
Srebrny księżyc na czarnym nieba ekranie
na przekór astronomom oddawałbym co noc
na żeton na automat, by usłyszeć twój głos.
Szkoda, że cię tu nie ma, na tej półkuli -
myślę, siedząc na ganku w letniej koszuli
i z puszką "Heinekena". Zmierzch. Krzyk mew. Liści szmer.
Co za zysk z zapomnienia, jeśli tuż po nim - śmierć?
myślę, siedząc na ganku w letniej koszuli
i z puszką "Heinekena". Zmierzch. Krzyk mew. Liści szmer.
Co za zysk z zapomnienia, jeśli tuż po nim - śmierć?
Kazimiera Iłłakowiczówna- Tęsknota i miłość
poniedziałek, 10 września 2012
Hey-Zazdrość
Willem Haenraets |
Są chwile
Gdy wolałabym martwym widzieć Cię
Nie musiałabym
Się Tobą dzielić nie nie
Gdybym mogła schowałabym
Twoje oczy w mojej kieszeni
Żebyś nie mógł oglądać tych
Które są dla nas zagrożeniem
Do pracy
Nie mogę puścić Cię nie nie
Tam tyle kobiet
Każda w myślach gwałci Cię
Złotą klatkę sprawię Ci
Będę karmić owocami
A do nogi przymocuję
Złotą kulę z diamentami
Phil Bosmans- Życie potrafi być ciężkie, okrutnie ciężkie
Fabian Perez |
Życie potrafi być ciężkie, okrutnie ciężkie.
Bywają chwile, kiedy czujesz to
w najgłębszych pokładach swojej duszy.
W takich bolesnych momentach
każdy człowiek szuka pocieszenia.
Bez wsparcia i pociechy żyć niepodobna.
Nie znajdziesz ich jednak ani w alkoholu,
ani w tabletce usypiającej, ani w strzykawce.
One otumaniają Cię tylko,
by zaraz potem wtrącić w jeszcze ciemniejszą otchłań.
Pociecha jest jak balsam na głęboką ranę,
jak oaza w bezbrzeżnej pustyni
i jak chłodna dłoń na Twojej rozpalonej skroni.
Pociecha jest jak przyjazna twarz w pobliżu,
obecność kogoś, kto rozumie Twoje łzy,
przysłuchuje się Twojemu utrudzonemu sercu,
a w smutku i nieszczęściu pozostaje przy Tobie
i pomaga zobaczyć światło gwiazd.
Piotr Rubik - Psalm kochania
Za ogień, co kuli się w piecu I za świerszcze nad ranem
Za gwiazdy, gdy w kałużach świecą Kochaj mnie, kochaj mnie kochany Za serce, co przez płotki skacze I za tańce do rana Za świat, który z tobą zobaczę Kochaj mnie, kochaj mnie kochana W gazetach pytano Jakże można tak kochać
Jakże można tak kochać O dziewiątej rano W gazetach pytano Jakże można tak kochać Jakże można tak kochać O dziewiątej rano Za lato i kompot z agrestu I za śnieg w Zakopanem I za to, że wciąż obok jestem Kochaj mnie, kochaj mnie kochany Kochaj mnie, kochaj mnie kochany
Wszechmogący Panie Jakże można tak kochać
Jakże można tak kochać Dzieląc się kochaniem
Wszechmogący Panie Jakże można tak kochać
Jakże można tak kochać Dzieląc się kochaniem
Za kwiatek z bibuły wycięty I za tort z marcepanem
Za narty i obrazek święty Kochaj mnie, kochaj mnie kochana Kochaj mnie, kochaj mnie kochana
Kochaj mnie, kochaj mnie Kochaj mnie, kochaj mnie
Kochana Kochana Tak kochana
Największym odkryciem To że można tak kochać
To że można tak kochać Przez caluśkie życie
Największym odkryciem To że można tak kochać
To że można tak kochać Przez caluśkie życie
Za gwiazdy, gdy w kałużach świecą Kochaj mnie, kochaj mnie kochany Za serce, co przez płotki skacze I za tańce do rana Za świat, który z tobą zobaczę Kochaj mnie, kochaj mnie kochana W gazetach pytano Jakże można tak kochać
Jakże można tak kochać O dziewiątej rano W gazetach pytano Jakże można tak kochać Jakże można tak kochać O dziewiątej rano Za lato i kompot z agrestu I za śnieg w Zakopanem I za to, że wciąż obok jestem Kochaj mnie, kochaj mnie kochany Kochaj mnie, kochaj mnie kochany
Wszechmogący Panie Jakże można tak kochać
Jakże można tak kochać Dzieląc się kochaniem
Wszechmogący Panie Jakże można tak kochać
Jakże można tak kochać Dzieląc się kochaniem
Za kwiatek z bibuły wycięty I za tort z marcepanem
Za narty i obrazek święty Kochaj mnie, kochaj mnie kochana Kochaj mnie, kochaj mnie kochana
Kochaj mnie, kochaj mnie Kochaj mnie, kochaj mnie
Kochana Kochana Tak kochana
Największym odkryciem To że można tak kochać
To że można tak kochać Przez caluśkie życie
Największym odkryciem To że można tak kochać
To że można tak kochać Przez caluśkie życie
Wojtyła Karol- *** (Z wolna słowom...)
Z wolna słowom odbieram blask,
spędzam myśli jak gromadę cieni,
- z wolna wszystko napełniam nicością,
która czeka na dzień stworzenia.
To dlatego, by otworzyć przestrzeń
dla wyciągniętych Twych rąk,
to dlatego, by przybliżyć wieczność,
w którą byś tchnął.
Nie nasycony jednym dniem stworzenia,
coraz większej pożądam nicości,
aby serce nakłonić do tchnienia
Twojej Miłości.
Hillar Małgorzata- Kropla deszczu
Robert Markowski |
budzicie wodę w skale
Rozmnażacie chleb i ryby
Wynajdujecie koło
alfabet
Wymyślacie grzech
doskonałość
prawo silniejszego
Słońcu
każecie kręcić się
dokoła ziemi
Ziemi
każecie kręcić się
dokoła słońca
Chrystusowie Hammurabiowie
Kolumbowie Oppenheimerowie
Don Kichotowie Don Żuanowie
Sprawujecie rządy dusz
rządy ciał
Wynajdujecie proch
Odkrywacie Ameryki
elektryczność
teorie względności i bezwzględności
Rozpuszczacie pawie ogony pychy
Ważycie wszechświat
Rozwiązujecie równania nieskończoności
Prześcigacie dźwięk
Dościgacie światło
A za każdym waszym wynalazkiem
za każdym cudem
techniki i metafizyki
idzie śmierć
Śmierć krzyżowa
Śmierć wszystkich inkwizycji
Śmierć obozów koncentracyjnych
Śmierć atomowa
Coraz doskonalsza
coraz powszechniejsza
coraz bardziej wyszukana
coraz bardziej pomysłowa
coraz bardziej wynalazcza
śmierć
Mistrzowie konsekwencji
Czy dlatego
że w stworzeniu życia
wasz udział jest nikły
jak kropla deszczu
doskonalicie się
w cywilizowaniu umierania
Subskrybuj:
Posty (Atom)